tag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post4994237259137682635..comments2024-03-06T10:07:17.284+01:00Comments on W domach z betonu: Podsumowanie roku 2013W domach z betonuhttp://www.blogger.com/profile/18421279268560580837noreply@blogger.comBlogger42125tag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-58609487280906618002016-11-07T12:12:06.396+01:002016-11-07T12:12:06.396+01:00Witam,
Ja Nawet DAVILA, tak jak poszukiwanie pożyc...Witam,<br />Ja Nawet DAVILA, tak jak poszukiwanie pożyczki od ponad 3 miesięcy,<br />byłem wiele razy oszukany na stronach internetowych, pożyczki między szczególności<br />chcąc, sprawia, że pożyczki pomiędzy szczególności u kilku osób.<br />Ale za każdym razem, gdy mam zrobić, aby przez fałszywych kredytodawców i<br />w końcu, nie mam nic na mój koszt. Ale, na szczęście, nie<br />natknąłem się na pani o imieniu LYSE naprawdę prosty i dobry, kto mi pomoże<br />znajdź mój kredyt 70000 zł, co mam na moim rachunku 48 godzin<br />po nie zbyt wiele protokołów.<br />W ten sposób, kto potrzebuje, jak mogę mu napisać<br />lysemarie3@gmail.comDavilahttps://www.blogger.com/profile/10096775411105121376noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-65644532922034318232014-01-02T12:07:38.290+01:002014-01-02T12:07:38.290+01:00Jest jedna bardzo istotna rzecz, która chyba nam u...Jest jedna bardzo istotna rzecz, która chyba nam umyka. Jakie są u nas koszty budowy autostrad, stadionów ? Ano własnie w krajach 3 świata "luksus" musi kosztować. W cenę budowy mieszkań należy dorzucić łapówki i inne pochodne korupcji, tak więc zysk dewelopera nie będzie już 50% :).Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-16946792213157914202014-01-02T11:54:59.179+01:002014-01-02T11:54:59.179+01:00@W domach z betonu
„Oczywiście nie twierdzę, że na...@W domach z betonu<br />„Oczywiście nie twierdzę, że na początku spłaty kredytu pasiemy bank bardziej niż na końcu - pasiemy go zawsze tak samo (czyli całkiem zacnie)”<br />Banku nie pasiemy zawsze tak samo – proszę porównać strukturę pierwszej raty z ostatnią i wyciągnąć wniosek.<br /><br />„Jednak tego typu struktura spłaty przy taniejących mieszkaniach rodzi niebezpieczeństwo otrzymywania się wysokiego LTV przez bardzo długi czas.”<br /><br />Proszę zrozumieć, że władza ma na to bezpośredni wpływ. Tempo flaczenia bani jest odpowiednio dobrane! Sterują tym za pomocą % procentowej NBP i rekomendacji.<br /><br />Proszę zadać sobie pytanie natury politycznej kto Polaków w tą banię nabił? Odpowiedź jest bardzo prosta, proszę wydrukować wykres WIBOR’u i pokolorować tło dając każdemu prezesowi NBP inny kolor – czekam na wnioski :) To może być dobry temat na cały wpis.<br /><br />Nie widzę sensu poprawiania starych wpisów, blog dodałem do ulubionych i będę komentował w miarę na bieżąco.<br /><br />P.S. Proszę przeczytać „Paradyzję” Zajdla, przyda się do dalszej dyskusji.SinOfCanehttps://www.blogger.com/profile/02754449140928549922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-91963766142650316822014-01-02T11:13:23.514+01:002014-01-02T11:13:23.514+01:00warto bybyło wrzucić też na wykop jakis artykuł, s...warto bybyło wrzucić też na wykop jakis artykuł, szczególnie taką retrospekcję jak to Polaków nabito w drogei nieruchomości tak od 2004 roku z uwzględnieniem naganiania właściciela kawiarni i jemu podobnych. Są jakies archiwalne video na bankierze z pewnością.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-29781553521218762352014-01-01T22:53:48.961+01:002014-01-01T22:53:48.961+01:00Dzięki za pomysł. Jeśli spotkam się z jakimś konku...Dzięki za pomysł. Jeśli spotkam się z jakimś konkursem, to pewnie wrzucę. <br />Niemniej, krzykliwych tytułów, przyciągających wzrok obrazków, czy innych form (sztucznego) zachęcania do czytania na pewno nie będzie ;) (z tego powodu przestałem zupełnie zaglądać na portale typu wp, czy onet)<br />Blog był pomyślany jako miejsce, w którym mogłem sobie popisać to, czego nikt z rodziny już nie chciał słuchać ;) A że sporo osób zaczęło czytać, to mamy bardzo miły efekt uboczny ;)<br /><br />Wczoraj wrzuciłem mały pasek z reklamami Google AdSense - ale o tym szerzej jutro.<br /><br />Szczęśliwego Nowego Jorku! ;)W domach z betonuhttps://www.blogger.com/profile/18421279268560580837noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-12686211072087990602014-01-01T22:24:29.744+01:002014-01-01T22:24:29.744+01:00jeśli pojawiłby się jakiś konkurs na bloga, warto ...jeśli pojawiłby się jakiś konkurs na bloga, warto bybyło go wrzucić, może lemingi by skorzystały ablog stałby się popularniejszy. Z tym że pewnie dla nich byłoby za dużo tekstu, powinno byc to w stylu faktu, taki komiks duże zdjęcie , gruby szokujący tytuł i z 3 linijki tekstu, jak w faktoid<br /><br />Szczęśliwego Nowego Roku!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-5268490692231666162014-01-01T17:06:01.693+01:002014-01-01T17:06:01.693+01:00Wszystkim w 2014 jak najlepszego zdrowia, duzo mil...Wszystkim w 2014 jak najlepszego zdrowia, duzo milosci :)<br />reszta przyjdzie w swoim czasie potrzeba wyrozumialosci, cierpliwosci i braku rozrzutnosci na glupoty. Ziarnko do ziarnka i zbierze sie miarka.<br /><br />marekhttps://www.blogger.com/profile/03031439686622526352noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-72107288895955394662014-01-01T13:03:40.086+01:002014-01-01T13:03:40.086+01:00No to mamy 2014.
Czekamy na spadki.
Powodzenia wsz...No to mamy 2014.<br />Czekamy na spadki.<br />Powodzenia wszystkim w Nowym Roku.ddnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-65178328992287379672013-12-31T14:50:15.612+01:002013-12-31T14:50:15.612+01:00Zgadzam się, że to wróżenie z fusów... niemniej ta...Zgadzam się, że to wróżenie z fusów... niemniej taki np. Santander, oferując lokatę 3-letnią na 4%, też się spodziewa wzrostu stóp (i to raczej większego w ciągu 3 lat, żeby sobie "odbić" to, co teraz płaci "nienaturalnie powyżej" WIBOR).<br /><br />Patrzyłbym tu na oprocentowanie amerykańskich obligacji... które odpowiada poniekąd za rynkowe stopy procentowe. Obecnie coraz częściej pojawia się teoria, że 30-letni trend wzrostu cen obligacji (czyli spadku oprocentowania/stóp) został przełamany i sytuacja właśnie się odwraca. Poczekamy, zobaczymy... ale patrząc nieco bardziej strategiczne, to czy nie po to daje się ludziom "tanie" kredyty, żeby potem okazały się "nieco" droższe (chociażby przykład kredytów CHF)? Gdyby tak każdy z nas mógł komuś pożyczyć pieniądze na X%, a potem podnieść X o dowolną wartość, to... czyż nie byłoby miło? ;)W domach z betonuhttps://www.blogger.com/profile/18421279268560580837noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-85398544282498924532013-12-31T14:43:03.451+01:002013-12-31T14:43:03.451+01:00Ruda jest bardzo wyrozumiała, ale jakieś tam grani...Ruda jest bardzo wyrozumiała, ale jakieś tam granice też ma ;)<br /><br />Podsumowując wątek o systemie rezerwy cząstkowej - zgadzamy się, że nie da się wygenerować nieskończonej ilości pieniędzy, zgadzając się jednocześnie, że można ich wygenerować w teorii dowolną ("mniejszą") ilość. Skoro jest pełna zgoda, to możemy zamknąć ten poboczny wątek ;)<br /><br />Inflacja nie jest permanentnie pomijana na blogu - wszak był o niej nawet odrębny wpis! ;) <br />Co do ilości kapitału spłacanego w ciągu X lat... wkleiłem wartości z raportu KNF. To jest czysta matematyka, więc nie sposób z tym polemizować. A że po X latach pieniądz jest mniej "warty"... no z reguły jest i nigdy nie twierdziłem inaczej. Tego typu rozumowanie prowadzi do (słusznego) wniosku, że poniekąd spłacamy więcej niż wynosi spłacony kapitał, o ile za miarę spłaty uznać procent naszych dochodów przeznaczanych na ratę, przy założeniu, że nasze dochody rosną dokładnie za inflacją (fajnie, że znowu się zgadzamy :) Jednak nadal nie widzę, gdzie w związku z tym jest błąd na blogu - prosiłbym o konkretny przykład, najlepiej z cytatem itd.<br /><br />Oczywiście nie twierdzę, że na początku spłaty kredytu pasiemy bank bardziej niż na końcu - pasiemy go zawsze tak samo (czyli całkiem zacnie). Wszak zakładając stałą stopę procentową (czy jak Pan woli stałą stopę - stałą inflację) ciągle ponosimy ten sam (procentowy) koszt kredytu. Zmiana stosunku kapitał/odsetki powoduje tylko, że kapitał z czasem spłaca się szybciej (z racji niższego kapitału niższe są odsetki, a rata jest przecież "równa"). Jednak tego typu struktura spłaty przy taniejących mieszkaniach rodzi niebezpieczeństwo otrzymywania się wysokiego LTV przez bardzo długi czas. Coś czuję, że tu też się zgadzamy ;)<br /><br />Podsumowując... jeśli mi Pan napisze, gdzie i jak dokładnie miałbym uwzględnić inflację, a tego nie zrobiłem, to chętnie poprawię wpis (to mi się przecież zdarza w wyniku sugestii komentatorów ;) <br /><br />PS. Miło spotkać na blogu kolegę po fachu ;)W domach z betonuhttps://www.blogger.com/profile/18421279268560580837noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-28645351576451831572013-12-31T14:35:54.057+01:002013-12-31T14:35:54.057+01:00troche wrozenie z fusow, ilekroc czytam wypociny n...troche wrozenie z fusow, ilekroc czytam wypociny naczelnych wrożbitów analitykow.<br />ale jakby tak sie stalo no to ten 1.5 punktu procentowego da na kazde 100tys pozyczki 125zl miesiecznie wiecej do splaty... zacznie sie golenie losi nabitych w "tani kredyt przy wysokich marzach"Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-91502164290953073572013-12-31T14:32:14.686+01:002013-12-31T14:32:14.686+01:00@SinOfCane
ja rozumiem, ze w przypadku kiedy nasza...@SinOfCane<br />ja rozumiem, ze w przypadku kiedy nasza placa rosnie w stosunku do inflacji to jestesmy "do przodu" o ten procent bo niby powinnismy wiecej zarabiac o wskaznik inflacji.<br />wszystko rozbija sie o te zalozenia odnosnie naszych przyszlych zarobkow. to ze za 5 lat 250tys bedzie mialo mniejsza sile nabywcza niz dzis to jest prawie pewne (nie mieszkamy w japonii :-).<br />wszystko zalezy od tego czy i o ile nasza placa wzrosnie w tym okresie w stosunku do inflacji.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-89588768148297261222013-12-31T14:27:26.021+01:002013-12-31T14:27:26.021+01:00http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-2015-roku-stopy-...http://www.bankier.pl/wiadomosc/W-2015-roku-stopy-procentowe-wzrosna-do-4-0-Prognoza-3026682.htmlAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-75346915863730660242013-12-31T13:31:49.982+01:002013-12-31T13:31:49.982+01:00@Anonimowy
A co z sytuacją gdy nasza płaca rośnie ...@Anonimowy<br />A co z sytuacją gdy nasza płaca rośnie szybciej niż inflacja?SinOfCanehttps://www.blogger.com/profile/02754449140928549922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-84507236925845610232013-12-31T13:03:53.334+01:002013-12-31T13:03:53.334+01:00czyli zakladasz, ze to co zostalo do splaty jest p...czyli zakladasz, ze to co zostalo do splaty jest procentowo mniejsze o inflacje, ktora wystapila do tej pory.<br /><br />hmm a co z sytuacja kiedy nasza placa rosnie wolniej niz inflacja (nawet ta zanizona "oficjalnie" liczona przez gus) ?<br />wychodzi ze placimy wtedy coraz wiecej.<br /><br />w wiekszosci wyliczen kazdy sie cieszy z "inflacji" i wmawia sobie ze za te 20-30 lat rata bedzie mniejszym obciazeniem niz na poczatku... ale watpie zeby wszyscy w polsce mieli rok do roku waloryzowane wyplaty o poziom inflacji.<br />trzeba by bylo znalezc jakies rzetelne informacje na temat tego jak zmieniala sie placa w stosunku do inflacji na przesrzeni np. 20 lat.<br />tylko inflacje policzyc jako produkty ktore stanowia min 80% zwyklej konsumpcji, czyli jedzenie, prad, ogrzewanie, woda, scieki, smieci, paliwa itp. itd.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-38259378074375750082013-12-31T12:41:50.563+01:002013-12-31T12:41:50.563+01:00Witam ponownie, mam nadzieję, że Ruda była wyrozum...Witam ponownie, mam nadzieję, że Ruda była wyrozumiała i autor dożył dzisiejszego dnia.<br /><br />Co do systemu fiat to pragnął bym zauważyć, że teoria teorią, a prawdziwym ograniczeniem ilości pieniądza w gospodarce jest zapotrzebowanie na ryzyko (drukarka NBP też ma znaczenie). Jak nie ma chętnych na kredyt to wszystkie mnożniki są tylko teorią. Jak natomiast jest zapotrzebowanie na ryzyko to ilość derywatów jest wielokrotnością światowego PKB. Także tego typu rozważania mają wyłącznie akademicki charakter, aczkolwiek dyskusja może być ciekawa.<br />Osoba prywatna też może generować pieniądz tak jak bank! Wystawiasz weksel i jazda! Od tego nawet nie ma podatku od czynności cywilno prawnych!<br /><br />Wracając do mojego zarzutu o permanentnym pomijaniu zjawiska inflacji na blogu. Zrozumiałem, że autor założył ze względu na demografię iż ceny nieruchomości będą spadać i zakładam, że zostało przyjęte, iż nominalna wartość mieszkań przy inflacji 2-4% będzie stała. OK. Ja też często upraszczam i zakładam stałą inflację w długim okresie (dla uproszczenia). Można równie dobrze gdy ma się dobre przesłanki (jak demografia) założyć stałe nominalne ceny nieruchomości pomimo ciągłej inflacji. Jest jednak w tym momencie inna kwestia która nadal jest nie w porządku. Chodzi mi mianowicie o wyliczenia naszego gospodarza o tym ile realnie kapitału spłacimy po 5-10 latach w przypadku wzięcia kredytu na 20-30 lat. Tu już nie uciekniemy w kierunku taniejących mieszkań czy aktualnych dochodów kredytobiorcy. To są wzory matematyczne.<br /><br />Rata = spłata kapitału + marża banku + WIBOR<br />WIBOR = inflacja + marża na rynku międzybankowym<br /><br />Marże to jest to co banki na nas zarabiają – proste jak …<br />Spłata kapitału – to jest to co spłacamy.<br />A inflacja to co pies? Gdzieś ją trzeba wrzucić a worki są tylko 2!<br /><br />Reasumując:<br />Po pięciu latach z kredytu hipotecznego 30 letniego spłaciliśmy tyle ile wynosiła część raty odpowiadająca za spłatę kapitału + inflacja z 5 lat * AKTUALNY pozostały kapitał do spłaty.<br />Należy zwrócić uwagę, iż przy tej metodzie spłata naszych zobowiązań względem banku na przestrzeni 30 lat jest bardziej równomierna i nie ma błędnego poczucia iż na początku spłaty takiego kredytu „pasiemy” bank.<br /><br />BTW. Jestem informatykiem, z firmy budowlanej w woj. Podlaskim, z poglądami politycznymi na prawo od JKM’a.<br />SinOfCanehttps://www.blogger.com/profile/02754449140928549922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-62252426638659388162013-12-31T08:38:31.315+01:002013-12-31T08:38:31.315+01:00już wcześniej przez czytaniem twojego blog zanosił...już wcześniej przez czytaniem twojego blog zanosiłem się z decyzją odłożenia zakupu mieszkania, przede wszystkim wpłynęły na to lektury blogów: sip, na plus, doxa, goldblog (juz chyba nieaktywny?). Co więcej mam kilku znajomych którzy kupili mieszkania na górce np kumpel na dalekiej woli za 8 tyś za metr, na szczęście w zł. Przez co widzę po ich zachowaniu podjętych decyzjach, że tak duzy kredyt ogranicza, elastyczność jak i własne możliwości. Kredyt mogłem wziąć już 2 lata temu, ale odwlekałem obserwując sytuację na rynku i coraz bardziej się utwierdzam że dobrze zrobiłem.<br />Poza tym naprawde łatwiej się żyje wynajmując i mająć spora poduszkę finansową, łatwiej podejmować ryzyko jak zmiana pracy wiedząc że w razie czego moge rok nie pracować, nie że tak będzie. Po prostu sama świadomość to jest duży spokój psychiczny, jakość życia tez się liczy. Ja jestem osoba bardzo oszczędną, taki chomik :) i mni eboli jak muszę za coś wydać więcej, tym bardziej jesli nie ma to poparcia w jakości oraz zdrowym rozsądku. Dlatego jak coś kupuje to za gotówkę bo 3x się zastanowię zanim coś kupię, dużo moich znajomych w tej kwesti jest beztroska, wydaje mi sie że powodem są karty płatnicze i chęć zaimponowania innym.<br /><br />Odnośnie licytacji, może uproszczenie upadłości konsumenckiej coś zmieni w tej kwestii: http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/1004299,upadlosc-konsumencka-do-poprawki-malo-kto-skorzystal,id,t.html<br />Myślę że wiele osób w uk płacących za swój kredyt w frankach chętni się pozbędzie garba i zacznie życie od nowa. Oczywiście na wszystko potrzeba czasu, ale jest to jakiś krok w dobrą stronę, w końcu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-56233451233941344092013-12-30T23:42:48.543+01:002013-12-30T23:42:48.543+01:00Co do rezerwy obowiązkowej... to, że NBP może dost...Co do rezerwy obowiązkowej... to, że NBP może dostarczyć płynności, jest oczywiście prawdą, ale system jest jednak "limitowany" na dany moment, bo taka jest jego definicja. Tak, jak pisałem, maksymalna ilość kredytu zależy od aktualnej ilości "prawdziwych" pieniędzy. To, że "prawdziwych" pieniędzy można generować bez liku niczego tu nie zmienia (poza tym, że to tylko teoria - taka zabawa szybko zniszczyłaby walutę). A tak już zupełnie matematycznie... maksymalna ilość kredytu z definicji nie może być nieskończona, bo jest "mnożnikiem ilości prawdziwych pieniędzy", a nawet NBP, przy całych swoich "zdolnościach", nie może wygenerować nieskończonej liczby pieniędzy (wszak nie ma pojęcia "nieskończoności" w komputerze ;)<br /><br />Ale wracając do meritum... generalnie to się chyba jednak zgadzamy ;) Porównując wynajem do kupna warto by uwzględnić inflację, gdyby nie pewien szkopuł. Albo nawet i kilka szkopułów ;) Po pierwsze, nigdy nie byłem zwolennikiem porównywania najmu do kupna w perspektywie 25-30 lat - przez 25/30 lat na pewno znajdzie się jakiś dobry moment na to, żeby wynajem zamienić na kupno (do czego generalnie samemu dążę). Tego typu porównanie można sobie robić na 2, w porywach może 5 lat. Przy 30 latach jest zbyt dużo niewiadomych (cena mieszkania, cena wynajmu, czy chociażby inflacja, a więc oprocentowanie kredytu). Po drugie... tak, jak pisał poprzedni komentator - wysoka inflacja przy kredycie na zmienny procent może doprowadzić kredytobiorcę do bankructwa w szybkim tempie (jest prawie pewnym, że średnie wynagrodzenie "nie zdąży" za inflacją). Po trzecie... my tu gadu-gadu o inflacji, a co ona właściwie ma do cen mieszkań? :) W poniższym wpisie pisałem o tym, że w aktualnych czasach jedno z drugim ma mały związek:<br /><br />http://wdomachzbetonu.blogspot.com/2013/12/czy-kupno-mieszkania-chroni-przed.html<br /><br />No i ostatecznie nie wiem, jak mam uwzględnić tą inflację w porównaniu. Zwłaszcza, że obstawiam wariant, w którym cena mieszkania w Polsce może być spokojnie za 30 lat niższa niż teraz (zakładając inflację CPI na poziomie 2-3%). Ja rozumiem, że dzisiejsze X tysięcy to będzie inne X tysięcy niż za 30 lat, ale co z tego, skoro mieszkanie może być (nawet nominalnie) tańsze niż teraz? Mam do obliczeń przyjąć deflację mieszkaniową? (tak właśnie zrobiłem:) Po czwarte, nie uważam, że cena najmu będzie podążała za inflacją - ona będzie podążała za cenami mieszkań (czyli ja się spodziewam spadku). Weźmy chociażby okres od 2008 do 2013 roku - ile w tym czasie wzrosły ceny najmu i jaka była inflacja? Inflacja wyniosła jakieś 20%, a ceny najmu... spadły. Nie wiem, jakie one były w 2004 roku, ale obawiam się, że porównywalne do dzisiejszych (jak sobie przypomnę czasy studiów i kwoty, które za mieszkanie płacili koledzy) - skumulowana inflacja będzie wtedy już z 50%. <br /><br />Podsumowując... porównanie kupna do wynajmu można robić na danych historycznych (ja tak robiłem). Jeśli ktoś lubi przewidywać przyszłość, można sobie takie zrobić i do przodu. Ale ze względu na liczbę niewiadomych nie wydaje się mieć to specjalnego sensu, poza podejściem czysto "strategicznym" - czy spodziewam się wzrostu/spadku cen mieszkań? Czy spodziewam się wzrostu/spadku cen najmu? Czy spodziewam się wzrostu/spadku stóp procentowych? Czy jestem w stanie wziąć kredyt, który będzie w miarę bezpieczny? <br />W swoich historycznych rozważaniach uwzględniłem inflację (deflację) mieszkaniową - ceny chleba nie są wszak istotne z punktu widzenia porównania ceny kupna i ceny najmu.<br /><br />Jeśli nasza polemika się jeszcze przedłuży, to mnie Ruda zabije - proszę to mieć na uwadze ;)W domach z betonuhttps://www.blogger.com/profile/18421279268560580837noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-52649330729957458242013-12-30T22:59:49.655+01:002013-12-30T22:59:49.655+01:00Nie widzę związku przyczynowo skutkowego w Twoim r...Nie widzę związku przyczynowo skutkowego w Twoim rozumowaniu. Ja nie pisałem o kredycie na WIBOR tylko o czysto teoretycznej sytuacji. O dochodzie netto i majątku kredytobiorcy także nie wspominałem.SinOfCanehttps://www.blogger.com/profile/02754449140928549922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-66959223894918023892013-12-30T22:43:10.081+01:002013-12-30T22:43:10.081+01:00@ SinOfCane: jeżeli była 100% inflacja, przeznacza...@ SinOfCane: jeżeli była 100% inflacja, przeznaczałeś połowę dochodu netto na ratę kredytu, a Twoje wynagrodzenie się nie zmieniło to chyba jesteś bankrutem ;)<br /><br />MArcinAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-42818131940715400042013-12-30T22:30:11.130+01:002013-12-30T22:30:11.130+01:00OK. zacznę filozoficznie.
Co robią banki z rezerwą...OK. zacznę filozoficznie.<br />Co robią banki z rezerwą obowiązkową? Mają skarbiec gdzie wózkiem widłowym przewożą banknoty? Tak w ogóle to słowo „rezerwa” w systemie fiat jest czystą abstrakcją. Przecież nikt PAPIERU nie magazynuje!<br />W naszym obecnym systemie III RP kredyt może być teoretycznie nieskończony. Wystarczy zrozumieć, że rezerwa obowiązkowa w związku z permanentną inflacją ma w rzeczywistości charakter jednokierunkowego Cash flow (banki mają coraz więcej kasy i wpłacają ją do NBP). Nigdzie w systemie nie następuje AKUMULACJA PAPIERU, jedynym „sufitem” jest prędkość obiegu – a tu limitem jest dosłownie prędkość światła.<br />Ujmę to inaczej, co by było gdyby … banki udzieliły tyle kredytów, że musiały by wpłacić do NBP tyle kasy, że zaczęło by jej brakować? <br />NBP jak FED obecnie – dostarczył by płynności! <br />Proste jak …..<br /><br />Co do wspomnianego przeze mnie błędu na blogu to chodzi mi o nie uwzględnianie inflacji przy kalkulacji co się bardziej opłaca – kupno czy najem mieszkania.<br /><br />Dla uproszczenia załóżmy, że przez 30 lat będziemy mieli stałą inflację na poziomie 3%.<br />Rata naszego kredytu będzie stała, natomiast czynsz (odstępne) za mieszkanie będzie rósł w tempie GEOMETRYCZNYM razem z inflacją.<br />Jeszcze inaczej:<br />Pożyczyłem 100.000 zł spłacam przez rok i nadal jestem winien 100.000 zł.<br />Ile kredytu spłaciłem?<br />To zależy od inflacji! Jeżeli przez ten rok była 10% deflacja to jestem winien więcej niż na początku! Jeżeli natomiast była 100% inflacja – to połowę spłaty mam już za sobą. To jak zmieniają się płace (czyli moje ODCZUCIE) nie ma nic do rzeczy.<br /><br />Ja nie twierdzę, że kupno jest lepsze od najmu. Stwierdzam jedynie, że metodologia przejęta przez autora faworyzuje niesłusznie najem. Koszt kupna mieszkania wyrażony w racie kredytowej należy bezwzględnie pomniejszyć o inflację * AKTUALNIE pożyczony kapitał.SinOfCanehttps://www.blogger.com/profile/02754449140928549922noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-6076790181740786442013-12-30T21:22:22.272+01:002013-12-30T21:22:22.272+01:00to jest wartość pieniądza w czasie
http://mfiles.p...to jest wartość pieniądza w czasie<br />http://mfiles.pl/pl/index.php/Warto%C5%9B%C4%87_pieni%C4%85dza_w_czasieddnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-37657939985860470722013-12-30T21:15:20.349+01:002013-12-30T21:15:20.349+01:00a po co Ci taka wiedza?a po co Ci taka wiedza?ddnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-21199681546010964832013-12-30T21:13:02.325+01:002013-12-30T21:13:02.325+01:00no i jak zawsze , rozbija sie o szczegóły....
ale ...no i jak zawsze , rozbija sie o szczegóły....<br />ale to fakt , wszystko zależy od przyjętych metod....i konkretnych danych.<br />a te ciężko uzyskaać ze sprawozdań, tym bardziej ze spółki coraz mniej muszą publikowac w sf.<br />ale to ciekawe zdanie jest "ze majatek przewyższa zobowiązania":)ddnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4485289427863532683.post-47480780790947586052013-12-30T20:46:52.664+01:002013-12-30T20:46:52.664+01:00Niestety żadnych szczegółów nie znam, ale domyślam...Niestety żadnych szczegółów nie znam, ale domyślam się, że ta "ostrożna" wycena jest czasem naciągana, w zależności od potrzeb. Skoro nasz rząd potrafi znacznie naciągnąć technikę liczenia zadłużenia, modyfikować jego ocenę (poprzez progi ostrożnościowe) i upychać "problemy" w przeróżne miejsca (np. KFD), to dlaczego deweloperzy mieliby być gorsi? ;)W domach z betonuhttps://www.blogger.com/profile/18421279268560580837noreply@blogger.com